Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Strażacy walczą z podtopieniami. Niebezpieczna sytuacja w północnej części Opolszczyzny

Marcin Żukowski
Marcin Żukowski
W poniedziałek do godziny 15. kluczborscy strażacy interweniowali 18 razy.
W poniedziałek do godziny 15. kluczborscy strażacy interweniowali 18 razy. KP PSP Kluczbork
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed wezbraniem rzek w północnej części Opolszczyzny. Woda zalała grunty orne, podwórka czy piwnice.

Nie tylko silny wiatr daje się we znaki mieszkańcom Opolszczyzny. Źródłem problemów są też utrzymujące się intensywne opady deszczu.

Z tego powodu rzeki w północnej części Opolszczyzny w wielu miejscach mogą przekraczają stany ostrzegawcze. Dotyczy to przede wszystkim zlewni Stobrawy, Liswarty, Małej Panwi, Widawy i Odry powyżej ujścia Nysy Kłodzkiej.

W poniedziałek 5 lutego dla tego obszaru Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej wydał komunikat ostrzegawczy drugiego stopnia, a prawdopodobieństwo wystąpienia zagrożenia między poniedziałkiem a środą oceniono w nim na 85-90 proc.

Z podtopieniami zmagano się już w Kluczborku. W związku z zalanymi piwnicami i posesjami tylko do godziny 15.00 strażacy interweniowali tam 18 razy. W akcjach uczestniczyło 136 strażaków. Najtrudniejsza sytuacja była między ulicą Jagiellońską a osiedlem Malarzy.

- Na bieżąco woda jest wypompowywana z piwnic. Trwa również budowa zastawki, która ma ograniczyć napływanie wody do samego Kluczborka- tłumaczy kapitan Karol Grzyb, rzecznik prasowy KP PSP w Kluczborku.

Do godziny 15.00 w powiecie kluczborskim na szczęście nie odnotowano poważnych strat w mieniu.

Jednak według informacji przesłanych z IMGW, najtrudniejsza sytuacja spodziewana jest na Prośnie w powiecie oleskim.

- W związku z rozwojem sytuacji hydrologicznej i prognozowanymi opadami deszczu, na stacji wodowskazowej Gorzów Śląski na Prośnie spodziewane jest przekroczenie stanu alarmowego - poinformowano w komunikacie IMGW.

W poniedziałek konieczna była pierwsza interwencja.

- Mieliśmy problem z drogą w Pawłowicach, ale póki co sytuacja jest rozwiązana. Zostały wykonane przekopy przez naszą spółkę ZUK i straż - informuje burmistrz Gorzowa Śląskiego Rafał Kotarski. - Informacje o zalewanych gruntach dochodziły do nas chyba z każdej miejscowości gminy, ale w czasie ostatniej doby nie było interwencji do pompowania wody z piwnic.

Gorzowskie służby są gotowe na ewentualne pogorszenie sytuacji.

- Jeśli opady nie ustaną, jesteśmy przygotowani z workami z piachem. Wszystko mamy zabezpieczone. Gdy będzie potrzeba, będziemy działać na bieżąco - zapewnia burmistrz.

Na stronie internetowej i profilach społecznościowych gorzowski magistrat opublikuje wskazówki, jak postępować w razie podtopień. Poza standardowym w takich sytuacjach zgłoszeniem pod numerem alarmowym 112, warto dać znać pracownikom gminnego zarządzania kryzysowego. Takie działanie skróci czas reakcji na zgłoszenie.

Utrzymanie opadów deszczu może spowodować dalsze wzbieranie rzek powyżej stanów ostrzegawczych również w innych gminach północnej Opolszczyzny. Niestety prognozy pogody nie są optymistyczne. Meteorolodzy przewidują, że deszcze - choć już może nie tak obfite - będą towarzyszyły nam nawet przez najbliższy tydzień.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Strażacy walczą z podtopieniami. Niebezpieczna sytuacja w północnej części Opolszczyzny - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na prudnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto