Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uchodźcy z Ukrainy muszą już płacić za nocleg i wyżywienie na Opolszczyźnie. Ale nie wszyscy

Mateusz Majnusz
Mateusz Majnusz
W Domu Studenta „Sokrates” w Opolu cały czas mieszka trzysta osób. Najmłodsze z nich w chwili przyjęcia miało 10 dni
W Domu Studenta „Sokrates” w Opolu cały czas mieszka trzysta osób. Najmłodsze z nich w chwili przyjęcia miało 10 dni Krzysztof Kapica / Polska Press
Uchodźcy, którzy obecnie mieszkają w ośrodkach zakwaterowania w Opolu i Głuchołazach będą musieli płacić za każdy dzień pobytu. Stawki nie są duże: to od 40 do 60 zł dziennie. Wyjątek stanowią osoby, które z jakiś przyczyn nie mogą podjąć pracy zarobkowej.

Od roku trwa wojna na Ukrainie, który skłoniła miliony ludzi, przede wszystkim kobiety i dzieci, do szukania bezpiecznego schronienia za wschodnią granicą, czyli w Polsce.

W naszym województwie już od pierwszych dni wojny przyjęliśmy uchodźców z otwartymi ramionami. Zapewniliśmy im przede wszystkim dach nad głową i poczucie bezpieczeństwa, ale także żywność, odzież czy inne przedmioty pierwszej potrzeby jak wózki dla niemowląt.

Uchodźcy nie czekali jedynie na pomoc oferowaną im przez mieszkańców, ponieważ od razu starali się usamodzielnić.

Dzięki stałej pracy uchodźcy mogli stanąć na własne nogi

Jak wynika z badań ok. 25 procent uchodźców znalazło pracę już w ciągu pierwszego miesiąca po przyjeździe do naszego kraju.

Jedną z opolskich firm, która zatrudniała uchodźczynie, była szwalnia zakładu PPO w Strzelcach Opolskich. Obywatelki Ukrainy dobrze odnajdowały się także m.in. w pracy w salonach kosmetycznych, piekarniach, sklepach czy jako sprzątaczki.

Dzięki temu uchodźcy mogli się uniezależnić od pomocy społecznej i jak najszybciej stanąć na nogi.

Wielu z nich wyprowadziło się z ośrodków pomocy, powynajmowało mieszkania w różnych miastach i miasteczkach na terenie Opolszczyzny i do dzisiaj tam żyją i pracują. Część z nich wróciła jednak do swojej ojczyzny, ale są też tacy, którzy wciąż potrzebują pomocy.

W ośrodkach przebywa ok. 1050 uchodźców

- Obecnie w dwóch największych ośrodkach zakwaterowania w naszym regionie, czyli Opolu i Głuchołazach przebywa około tysiąca osób – mówi Katarzyna Okos, rzecznik wojewody opolskiego.

W Domu Studenta „Sokrates” w Opolu cały czas mieszka trzysta osób. Najmłodsze z nich w chwili przyjęcia miało 10 dni.

- Przez pierwsze miesiące od wybuchu wojny do Domu Studenta „Sokrates” codziennie zgłaszało się nawet 150 osób. Ponieważ w Sokratesie działa też punkt recepcyjny, część z nich od razu była przewożona do innych ośrodków dla uchodźców, część czekała kilka dni – tłumaczy Anna Kułynycz, rzecznik prasowy Politechniki Opolskiej.

Niektórzy uchodźcy będą musieli płacić za nocleg i wyżywienie

Zgodnie z nowelizacją ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, od 1 marca uchodźcy wojenni mają pokrywać część kosztów swojego wyżywienia i zakwaterowania w Polsce.

Obywatele Ukrainy, których pobyt w Polsce przekroczy 120 dni, będą pokrywać 50 procent kosztów pomocy, nie więcej jednak, niż 40 zł za osobę dziennie. Osoby, które będą mieszkać powyżej 180 dni, zapłacą 75 procent kosztów, nie więcej jednak niż 60 zł za osobę dziennie.

Z ponoszenia kosztów pobytu zwolnione zostaną osoby, które nie są w stanie podjąć pracy, na przykład ze względu na niepełnosprawność, wiek, trudną sytuację życiową, ciążę czy konieczności sprawowania opieki nad dziećmi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uchodźcy z Ukrainy muszą już płacić za nocleg i wyżywienie na Opolszczyźnie. Ale nie wszyscy - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na prudnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto