Ptasia grypa na Opolszczyźnie. Całą hodowlę trzeba było wybić

Zakaźną chorobę ptaków ujawniono pod koniec maja w niewielkiej hodowli ptaków obejmującej 79 kur i gęsi ze wsi Miłowice w gminie Biała.

Właściciel stada zaniepokoił się przypadkami padnięć wśród drobiu i wezwał lekarza weterynarii.

Próbki wysłane do Instytutu Weterynarii w Puławach potwierdziły ptasią grupę. Specjalistom nie udało się ustalić jednoznacznie, jak doszło do zakażenia. W pobliżu nie ma zbiorników wodnych, gromadzących migrujące dzikie ptactwo.

Jak informuje Franciszek Kobylański, powiatowy lekarz weterynarii w Prudniku całe stado z Miłowic trzeba było wybić, a teren zdezynfekowano. Zawiadomione zostały także lokalne władze i inni hodowcy.

- Od tego czasu minęło już 10 dni i nie mamy niepokojących informacji, żeby zakaźna choroba się pojawiła się gdzieś indziej w okolicy – mówi Franciszek Kobylański.

Większość przypadków występuje jednak na Mazowszu, Warmii i w Wielkopolsce. Służby weterynaryjne apelują o przestrzeganie zasad higieny w hodowli i bezwzględne izolowanie ptaków domowych od dzikich.

Ptasia grypa to niezwykle zakaźna i zaraźliwa choroba wirusowa drobiu. Chorobę wywołują niektóre szczepy podtypów H5 i H7 wirusa grypy typu A.

Najbardziej prawdopodobnym źródłem zakażenia drobiu domowego jest bezpośredni lub pośredni kontakt z wędrującymi ptakami dzikimi, zwykle ptactwem wodnym. Rozprzestrzenienie wirusa może następować również poprzez zanieczyszczoną paszę, wodę, nawóz, ściółkę, sprzęt i środki transportu. Bardzo ważną rolę w rozprzestrzenianiu wirusa grypy ptaków odgrywa człowiek, który poprzez zanieczyszczone ubranie, obuwie, sprzęt i produkty może przyczynić się do przenoszenia choroby.

Wirus ptasiej grypy nie jest groźny dla ludzi.