Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Moszczanka. Sprzedawca paneli fotowoltaicznych zaatakowany przez właściciela posesji. Uderzył go metalowym kluczem w głowę!

Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Krzysztof Strauchmann
Przedstawiciel firmy instalującej panele fotowoltaiczne został pobity przez właściciela prywatnej posesji, na którą wszedł z ofertą handlową. Sprawę bada policja z Prudnika.

Do incydentu doszło 23 lutego około godz. 15 we wsi Moszczanka koło Prudnika. 25-letni przedstawiciel handlowy firmy, która zajmuje się instalowaniem paneli fotowoltaicznych na prywatnych domach, wszedł na jedną z posesji.

- Pomiędzy nim a 67-letnim właścicielem posesji doszło do sprzeczki, a potem do szarpaniny. W jej efekcie młodszy mężczyzna doznał obrażeń ciała, które nie zagrażały jego życiu czy zdrowiu – informuje asp. Andrzej Spyrka, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Prudniku. – Prowadzimy czynności sprawdzające czy doszło do przestępstwa spowodowania średniego uszczerbku na zdrowiu.

- Szedłem od domu do domu. Zawsze wchodzę, przedstawiam się i umawiam się na dłuższą wizytę. Jeśli ktoś nie jest zainteresowany ofertą, to wychodzę. Wcześniej byłem u sąsiadów tego mężczyzny. Nie byli zainteresowani, to powiedziałem: Miłego dnia i wyszedłem – opowiada pan Dawid, bohater zdarzenia.

Na feralną posesję wszedł rozmawiając przez telefon. Nie zauważył tablicy z napisem: „Nieproszonym wstęp wzbroniony”. Do domu wpuściła go żona gospodarza, ale powiedziała, że w tej sprawie zawoła męża.

Jak opowiada przedstawiciel firmy – gospodarz od razu zachowywał się agresywnie, przeklinał, że nie potrzebuje takiej instalacji. Pan Dawid już wychodząc z domu odpowiedział mu epitetem. Dalsza część potoczyła się na podwórzu. Starszy mężczyzna ruszył na młodszego, a ten go odepchnął.

- Chciał mnie uderzyć pięścią, ale zablokowałem cios – opowiada pan Dawid. – Wtedy poszedł po ciężki metalowy klucz oczkowy do sprzętu budowlanego.

Zaatakowany potwierdza, że w obronie własnej sam uderzył agresora, ale dostał dwukrotnie metalowym kluczem w głowę. Za drugim razem już przy samej furtce, gdy schylał się po telefon, jaki mu wypadł w szarpaninie.

- Mógł mnie zabić, dostałem w tył głowy – opowiada. – Krwawiąc z przodu i z tyłu głowy wyszedłem za płot i zadzwoniłem na 112. Z sąsiedniego domu ktoś mi przyniósł bandaż.

Karetka pogotowia zabrała pana Dawida do szpitala, gdzie miał zszytą ranę na głowie. Na miejscu byli też policjanci, którzy rozmawiali z właścicielem posesji.

- Dwa lata pracuję w tym zawodzie i pierwszy raz przydarzyło mi się coś takiego – opowiada poszkodowany mężczyzna.

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Moszczanka. Sprzedawca paneli fotowoltaicznych zaatakowany przez właściciela posesji. Uderzył go metalowym kluczem w głowę! - Nowa Trybuna Opolska

Wróć na prudnik.naszemiasto.pl Nasze Miasto