Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PWSZ Nysa. Zostań trenerem osobistym

Klaudia Pokładek
PWSZ w Nysie
Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Nysie otwiera nowy kierunek, jedyny taki w kraju: psychofizyczne kształtowanie człowieka.

Pomysł trochę z autopsji, bo parę lat temu przeszedłem sporą przemianę. Właśnie psychofizyczną, dzięki której ważę siedemdziesiąt kilogramów mniej i tysiąc razy lepiej się czuję - mówi Zbigniew Szlempo, kanclerz Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Nysie, gdzie od przyszłego roku akademickiego rusza nowy kierunek: psychofizyczne kształtowanie człowieka.

- Ale też poczyniliśmy obserwacje, analizy i badania rynku i wyszło, że na najbliższe osiemdziesiąt lat mamy jeszcze w tej materii wiele do zrobienia. Jest popyt na siłownie, moda na zdrowie, ruch i dbanie o swoje potrzeby i wizerunek. A skoro tak, to mamy spore pole do popisu jako uczelnia i możemy zacząć kształcić tak zwanych trenerów personalnych.

Jak podkreśla kanclerz, to pierwszy taki kierunek w Polsce, łączący całą wiedzę potrzebną do pracy jako trener osobisty. Będzie można go studiować na dwóch specjalizacjach: wspomnianego wcześniej trenera osobistego i rekreacji psychoruchowej.

- Studia będą łączyć wiedzę z zakresu psychologii, żywienia i aktywności fizycznej - wylicza Zbigniew Szlempo. - Wyobrażam sobie, że ktoś, kto ukończy nasz kierunek, będzie potrafił zająć się nie tylko sobą i swoją aktywnością, ale przede wszystkim pomoże innym jako ich personalny trener. I zrobi to w taki sposób, żeby zdrowy tryb odżywiania i codzienne ćwiczenia nie były ciągłą udręką, tylko stały się sposobem na życie.

Szlempo wie, co mówi, bo sam miał trenera osobistego, dzięki któremu przez cztery lata ze 160 kilogramów zszedł do 90. Zaczynał, trenując tenis stołowy. - Trener idealnie wstrzelił się w moje upodobania i temperament oraz ówczesna posturę. Nie kazał biegać z rakietą w kółko, tylko poradził żebym brzuch położył na stole i odbijał - śmieje się. - I to na początek w zupełności wystarczyło.

Oficjalna zgoda na otwarcie nowego kierunku przyszła z Państwowej Komisji Akredytacyjnej kilka dni temu. Włodarze nyskiej uczelni są zadowoleni, bo przyznanie akredytacji to proces długi i żmudny, wymagający tysiąca wypełnionych dokumentów, podań i wniosków.

Przyda się sportowcom
Kanclerz przyznaje, że o ocierającym się o elementy sportu kierunku myślał już od dawna. Tym bardziej że w Nysie sportowców jest całkiem sporo. - Taki trener przyda się chociażby naszym siatkarzom - dodaje Szlempo. - Albo tym, którzy sport uprawiają, ale nie na tym najwyższym poziomie, gdzie mają zapewnionych trenerów osobistych, tylko bardziej amatorsko.

Nowy kierunek będzie kształcił studentów na 3-letnich studiach licencjackich: dziennych i zaocznych. Szacuje się, że łącznie przyjętych może być nawet 160 studentów.

A jakie będą mieli możliwości po jego ukończeniu? Zostaną trenerami osobistymi, znajdą pracę w klubach, siłowniach, ośrodkach wypoczynkowych albo podejmą studia drugiego stopnia w kraju bądź za granicą.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nysa.naszemiasto.pl Nasze Miasto